Dzisiaj macie okazję przeczytać rozmowę Barniego z Drejxem. Gra o której będzie mowa jest grą karcianą, wydawnictwa Bard. Pozwala się ona wcielić w stróżów prawa oraz bandytów z Dzikiego Zachodu.
Pamiętasz jakieś pierwsze wrażenia z gry
w Bang!a?
Drejx: Z tego co pamiętam, pierwszy raz w tę grę miałem okazję
zagrać na swoim pierwszym Pyrkonie. Pamiętam, że gdy zobaczyłem Bang!a, byłem zupełnie przekonany, że
jest bardzo skomplikowany i że tak naprawdę będę musiał spędzić nad nim kilka
godzin, żeby cokolwiek zrozumieć. Ale się wtedy myliłem. Owszem, spędziłem przy
grze sporo czasu, ale nie ucząc się jej, a świetnie się bawiąc. Warto również
wspomnieć, że kiedy siadałem do kart, moje towarzystwo było już naprawdę obyte
w rozgrywce, a ja po jednym tylko rozdaniu im dorównywałem.
Barni: Nie da się ukryć – gierka jest naprawdę prosta, chociaż na
pierwszy rzut oka wcale się nie wydaje, zwłaszcza, kiedy z karciankami nie
miało się wcześniej za wiele do czynienia. Pamiętam, że przez kilka pierwszych razów
próbowałem tłumaczyć nowym graczom zasady karta po karcie. W końcu zawsze
sprowadzało się do okej, chrzanić
to, wyjdzie w praniu. Teraz ograniczam się do krótkiego tym strzelasz, tym unikasz i nie mów nikomu,
kim jesteś. Nie trzeba tęgiej głowy i setek godzin, żeby załapać, jak w to
grać.
Jak się sprawdza jako gra imprezowa? Powinna
być traktowana tylko tak, czy można mówić o jakichś turniejach i podchodzeniu
do Bang!a bardziej serio?
Drejx: Jako gra imprezowa Bang! jest
naprawdę świetny, nieraz miałem taki ubaw wraz ze znajomymi, że śmieję się
nawet teraz, gdy sobie o tym przypominam. Zdarzyła się taka sytuacja, ze
znajoma była chyba przez dziesięć gier z rzędu w rozgrywce bandytą, przez co
później już nikt się nawet nie zastanawiał. tylko od razu ją eliminował. No...
jej wcale nie było do śmiechu.
Barni: Pamiętam to. Ale Bang! ma
w sobie to coś i to jest chyba najlepszy tego przykład. Dziewczyna, chociaż w
jej przypadku nie mogło być mowy o różnorodności rozgrywki, nie wydawała się
znudzona czy zniechęcona. Ba, jestem
bandytą! weszło nawet na jakiś czas do jej słownika.
Drejx: Co do rozgrywek turniejowych,(...)
Jeżeli interesuje was dalsza część wywiadu z Drejxem,
zajrzyjcie do Barniego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz